Spalony – o co właściwie w tym chodzi?
W epoce Naszych już czasów i ostatniego wieku powstało pytanie, które nie śniło się w najgorszych snach największym filozofom. Na pewno żaden z największych w historii mędrców nie pomyślałby nawet, że powstanie pytanie, na które mężczyzna nie będzie umiał odpowiedzieć kobiecie. Albo raczej pytanie, na które odpowiedź jest niezrozumiała praktycznie dla każdej kobiety. A filozofowie myśleli, że wszystko idzie mądrze i cierpliwie sobie albo innym wytłumaczyć. Tym czasem pytanie o to, czym jest spalony i o co właściwie w tym chodzi jest naprawdę nadzwyczajnie trudne do rozwikłania. I można tak podsumować, że w sumie nie jest ciężko kobiecie zrozumieć odpowiedź na to pytanie, ale trudno jest mężczyźnie odpowiedzieć na to pytanie kobiecie.
Pojęcie bycia na spalonym wcale nie oznacza, że ktoś się w rozumieniu dosłownym spalił. Ewentualnie chyba, że ze wstydu, bo dla dobrego piłkarza dać się złapać na spalonym to rzeczywiście trochę taki wstyd. No w sumie, można by jeszcze to pojęcie tłumaczyć w sposób taki już zupełnie freestylowy, że piłkarz dając się złapać na spalonym tak naprawdę spalił akcję ofensywną całej drużyny. Z angielskiego spalony to inaczej ofsajd. Stąd też mówimy czy piszemy o pułapce ofsajdowej. Zatem już wiemy niewielką część, że spalony to zawalona sprawa z atakiem na drużynę przeciwną. No ale dlaczego? Mógłby tak zapytać każdy piłkarski laik. Odpowiedź brzmieć będzie tak, że właściwie to przez sędziego, który dopatrując się spalonego wstrzymuje gwizdkiem całą grę i oddaje piłkę przeciwnikom. No i teraz się można dopiero zastanawiać, za jakie grzechy i piłkarskie przewinienie taka kara, że się piłkę oddaje przeciwnikom. No właśnie dlatego, że się całą akcję spaliło.
Drużyna będąca stroną przeciwną do atakującej zastawia pułapkę ofsajdową. No i co się z tym wiąże – zapytają pewnie w większości panie. Chodzi o to, żeby w drużynie atakującej nastąpiła taka oto sytuacja. Jeden zawodnik podaje do wychodzącego na bramkę kolegi z drużyny. I teraz proszę o skupienie się. Jeśli ten zawodnik wychodzący z drużyny atakującej w momencie podania od kolegi będzie pomiędzy ostatnim obrońcą a bramkarzem to będzie na spalonym. Ha, wiadomo, że to nie jest ani proste ani oczywiste. No to na spokojnie. Zawodnik podaje do atakującego kolegi. Jeśli pomiędzy tym atakującym a bramkarzem przeciwników w momencie podania nie było innego zawodnika drużyny broniącej się to mamy właśnie wtedy odkrzyknięty spalony. No i pewnie teraz to już w ogóle z tym wyjaśnieniem dolaliśmy oliwy do ognia. Powiedzmy sobie szczerze, najlepiej zobaczyć to na filmie, na którym taka sytuacja będzie rozrysowana kolorowymi kredkami.
Oglądanie meczów piłki nożnej wydaje się takim prostym i banalnym zajęciem. Szczególnie kobiety myślą sobie, że jest to rozrywka niewymagająca niczego od intelektu. Można myśleć co się chce, ale jeśli ktoś powie, że mężczyzna oglądający mecz nie musi o niczym myśleć to na pewno nie ma racji. Przecież samo wychwycenie ofsajdu to prawdziwie mistrzowska sztuka, a wręcz umiejętność nieosiągana dla wielu mężczyzn. Zresztą, niektórzy kibice piłki nożnej mają duże problemy w ocenianiu meczu na bieżąco, choćby ze względu na ilość specjalistycznych płynów zapobiegających odwodnieniu przy oglądaniu meczów. Dlatego najlepiej zdać się w tej sytuacji na profesjonalne oko trenera połączone ze wspaniałym dziełem techniki, jaką jest możliwość puszczenia replayu.